niedziela, 23 października 2016

Jesienne powroty

Długo mnie nie było. Ledwo zaczęłam pisać, to sobie poszłam.





Powody są bardzo prozaiczne. Po pierwsze praca. Godziny nie sprzyjają blogowaniu czy robieniu zdjęć. Pracuję do końca października, bo potem czeka mnie rewolucja życiowa. Po drugie też praca, ale licencjacka. Przed rewolucją bardzo chciałabym się obronić. Ostatnie kilkanaście dni spędziłam na pisaniu. Niestety, kiedy zaczęłam widzieć koniec ten oddalił się i znowu stoję prawie w punkcie wyjścia. Poprawki, poprawki.... nie wiem, co z tego będzie.

Ostatnim powodem jest spodziewana zmiana. O wszystkim napiszę, jak już będę w miejscu docelowym.

Postanowiłam jednak wrócić na bloga. Mam mnóstwo kosmetyków do pokazania i opisania. Chcę też wrócić do biegania, bo okropnie je porzuciłam, więc ten temat również się zacznie pojawiać. Jak i wiele innych. Mam nadzieję, że to miejsce odżyje :)

Już w tym tygodniu zapraszam na post, a może i dwa :)

4 komentarze :

  1. Kiedy większość czasu zajmuje pisanie " z obowiązku" ciężko się potem zrelaksować pisaniu 'dla rozrywki" :) Powodzenia w pisaniu i obronie pracy licencjackiej i wszelkich innych życiowych rewolucjach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pracy licencjackiej niestety nie obroniłam, takie życie. Szkoda, ale to jest jeszcze do zrobienia :)

      Usuń
  2. Idealnie rozumiem Twoje problemy. Tez chciałabym bardziej skupić się na blogu ale w tym momencie żeby porobić fajne zdjęcia musiałabym wstawać o 5 rano. Weekend juz nie wystarcza na wszystko:( powodzenia z pracą licencjacka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o zdjęciach mogę pomarzyć :D W miejscu, w którym jestem (Islandia) jasno robi się o 10, ciemno po 16, a będzie jeszcze gorzej :|

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.